Akatsuki w innych barwach
  Akatsuki
 
Na początek małe wyjaśnienie bo nie chce mi się pisać całego FF o Naruto
//podstawowej wersji// więc zacznie się od Naruto Shippuden xDDD. Uhm... Naginato (główna bohaterka) jest z Konoha Gakure i była przydzielona do grupy nr. 9. Więc wychodzi, że ich była 4 ale wszystkim to wisiało ;p. Wszystko było cacy i leciało tak samo jak w normalnej wersji Naruto i wszyscy są Happy. Teraz się zrobiło //nagle i nie spodziewanie xP Naruto Shippuden. No i mniej więcej mój FF zaczyna się od Shippuden'a. O ile mnie pamięć nie myli, to Sakura, Naruto i inni mają jakieś 18 lat... ? Nom to damy im 19 i GIT. Akatsuki też musimy trochę przerobić. Wszyscy muszą być trochę młodsi, no dajmy na to w okolicach od 20 do 25 lat ;p
Uwaga dla fanów Deidary i Sasori'ego - w mojej wersji oni nie zginą,//Ashh to uzależnienie ;p Ba! Hidan i Kakuzu również - chociaż występowali póki co tylko w mandze x3 a zresztą czytajcie a się dowiecie ;p


No to zaczynam z tym koksem...

Rozdział I

Kunai odbiło się od sztyletu i odleciało gdzieś w bok. Na polanie stał wysoki blondyn i niewiele wyższa od niego czarnowłosa dziewczyna. Od razu można było dojść do tego, że na początek patrzymy na dziewczynę.. Powód? Była wysoka i szczupła a każdy wie, jaki jest ideał u młodzieńców - ładne, wysokie dziewczyny. Ta miała czarne włosy które opadały niesfornie na czoło i ciągnęły się do pasa. Ubrana była w czarny top, szerokie jeansy i brązowy płaszcz. Na oczach miała czarną opaskę, która wbrew pozorom nie zasłaniała jej widoku. Na szyi zaś wisiała swobodnie opaska Konoha-Gakure. Kolejne Kunai odbiło się od sztyletu
- Nagi! Oszukujesz! - zaśmiał się blondyn wyciągając kolejne Kunai'a.
- taa... na pewno! - odkrzyczała czarnowłosa dziewczyna przyciągając do siebie sprawnym
leciały w jego stronę. Wybuch. Gdy dym osiadł w miejscu gdzie przed chwilką stał chłopak nikogo nie było. Dziewczyna uśmiechnęła się z ironią i zsunęła z swojego brzucha długą czerwoną wstęgę. Rozejrzała się i zmrużyła oczy patrząc na kilka spadających liści z drzewa. Zamachnęła się i wstęga zaczęła zataczać koła lecąc w stronę drzewa a po chwili, z drzewa spadł blondyn owinięty wstęgą ze związanymi nogami i rękami. Podciągnęła do siebie chłopaka na wstędze z triumfalnym uśmiechem
- i co Naruto? Dalej uważasz, że dziewczyny są słabe? - kucnęła nad nim
- miałaś fuksa - pokazał jej język - a teraz mnie rozwiąż... - dodał zmieszany
- ojej... nie poradzisz sobie? Biedaczek - poklepała go po jasnych włosach i wstała - Sayoo! - powiedziała salutując i odchodząc w swoją stronę. Wstęga zsunęła się z chłopaka mimo, że wydawało się to takie trudne. Ta wróciła posłusznie na swoje miejsce owijając się na brzuchu dziewczyny. Czarnowłosa puściła wstążkę z ręki a jej koniec opadł bezwładnie, jakby stracił życie - idziesz? - zapytała Naruto ściągając przepaskę z oczu i wsadzając ją do kieszeni. Spojrzała na niego i zamrugała kilka razy jakby światło ją raziło. Miała dziwne oczy. Całe czarne niemal kompletnie pozbawione białka, lecz błyszczały radością i odbijającym się słońcem
- jasne - powiedział i podszedł do dziewczyny - ale ty stawiasz ramen - dodał uśmiechając się
- dlaczego niby ja?! - warknęła oburzona
- bo ty wygrałaś, a ja zostałem poturbowany - zrobił minę zbitego psa
- ale to nie ma nic do rzeczy!
- proooosze... nie wziąłem pieniędzy z domu - dodał myśląc, że ten pretekst coś da
- no dobra... - i wybuchli śmiechem i poszli szybszym krokiem w stronę miasta.


- no i wtedy ta menda zaatakowała mnie tymi swoimi sztylecikami - mówił przejęty blondyn, Naruto gestykulując rękami jak by była to jakaś tragedia. Dziewczyna siedząca naprzeciwko niego zaczęła się śmiać
- no... widzę że nasza Nagi zaczyna dochodzić do siebie - powiedziała pokazując czarnowłosej dziewczynie język. Ta złapała pałeczkami makaron i podniosła na wysokość ust, spojrzała na dziewczynę siedzącą przed nią
- ciebie też poturbować? - zapytała różowo-włosej dziewczyny uśmiechając się kątem ust. Wsadziła sobie makaron do ust i szybko wciągnęła resztę makaronowych nitek nie siorbając przy tym jak to robił Naruto. Dookoła niego już było rozlane trochę wody z ramen i pozostałości po makaronie, skrzywiła się nieznacznie
- nie! Ratunku! Wielka Naginato chce mnie poturbować! - wykrzyczała na cały głos różowo włosa dziewczyna. Nikt na nią nie spojrzał jak na dziwaczkę, bo lokal był prawie pusty.
- bo zaraz Wielka Naginato naprawdę Cię poturbuje - powiedziała czarnowłosa dziewczyna, nazwana Naginato
- oczywiście... tak, tak - pokiwała głową siedząca na przeciwko
- może zjemy jeszcze jedną miskę ramen? - zapytał Naruto wreszcie się odzywając. Spojrzał na pustą miskę
- cholera, Naruto zerzarłeś już trzecią miskę i dalej Ci mało? - Naginato spojrzała na niego lekko oburzona tym, że chłopak tyle je
- no tak... przecież Wielka Naginato zaatakowała mnie swoją morderczą wstążką - westchnął teatralnie, patrząc ukradkiem na jej brzuch, na którym spoczywała owa wstęga jakby obawiał się, że zaatakuje znowu
- ciesz się, że i tak to były tylko ćwiczenia - mruknęła odstawiając do połowy pełną miskę ramen przed siebie
- nie jesz już? - dziewczyna z różowymi włosami spojrzała na nią zdziwiona - Nagi, ostatnio mało jesz...
- naprawdę... tracę apetyt - powiedziała wymuszając się na uśmiech. Dziewczynę ciągle męczył ten sam koszmar i to od kilku dni. Chociaż główkowała już kilka razy kim mogą być osoby występujące w jej koszmarze i o co im chodzi to i tak nie dawało jej to rezultatu. Z zamyślenia wyrwała ją dziewczyna z różowymi włosami
- no... ja muszę się zbierać - powiedziała i wstała
- Sakura... już? - Naginato spojrzała na nią zdziwiona - jest dopiero... - spojrzała na zegarek. Uświadomiła sobie właśnie, że jest już prawie dwunasta w nocy. Przesiedzieli tutaj prawie cztery godziny, nie wspominając o tym, że jeszcze przez godzinę łazili po mieście
- w pół do dwunastej - ziewnęła Sakura patrząc na zegarek wiszący na ścianie
- ale mnie babcia okrzyczy - syknęła niezadowolona czarnowłosa dziewczyna - Naruto, my idziemy - powiedziała i nie czekając co powie chłopak, złapała Sakurę za ramię i wyciągnęła ją z baru. Mimo, że była noc to było w miarę ciepło. Skierowały się w stronę głównej ulicy, każda milcząc i pogrążając się w własnych myślach. Gdy doszły do domu Sakury, pożegnały się i Naginato poszła dalej sama. Nie przeszkadzało jej to bo miała dość towarzystwa jak na jeden dzień. Zatrzymała się przed niedużym jednorodzinnym domem. Przeskoczyła przez płot i sprawdziła czy światła w domu się nie palą. Nie. Droga wolna, wskoczyła na balkon odbijając się od płotu. Zostawiła otwarte drzwi od balkonu więc mogła spokojnie wejść. Weszła i zamknęła drzwi zapalając światło. W drzwiach stała jej babcia z niezbyt zadowoloną miną
- och... babciu... - powiedziała zdumiona Naginato. Nie spodziewała się tutaj swojej babci - nie śpisz?
- to samo powinnam zapytać się Ciebie...Naginato gdzieś ty łaziła po nocy? - zapytała babcia ze srogą miną. Mimo, że czarnowłosa dziewczyna miała już 19 lat to babcia cały czas pamiętała ją i traktowała jako małą Nagiś. Naginato nienawidziła tego zdrobnienia, ale kochała babcię za to że jest, no bo babcia jest i być musi. Babcie są od pieczenia ciast, przytulania i rozpieszczania. Babcia Naginato była zaś matką i babcią w jednym. Otóż mama Naginato umarła przy porodzie a pare lat potem zmarł też dziadek Naginato. Ojciec był nieznany, ale dziewczyna nie wracała do tych wspomnień. Babcia uśmiechnęła się pogodnie, wiedziała że Naginato musi nadrobić stracone chwile z przyjaciółmi
- ubieraj pidżamę i kładź się spać - powiedziała babcia i wyszła zanim Naginato zdążyła coś powiedzieć. Zrobiła tak, jak babcia kazała i zamknęła oczy chcąc zasnąć. Zmarszczyła czoło, nie mogąc odgonić obrazu twarzy ze snu. Było ich ośmiu, tak. Naginato dobrze pamiętała ich wygląd ale nigdy ich nie widziała na żywo. Byli tylko w śnie. Owy sen z tajemniczymi postaciami powtarzał się już od dwóch miesięcy. Mimo iż dziewczyna nie sprawiała takiego wrażenia, to była zmęczona. W końcu zasnęła...

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 32 odwiedzający (45 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja